Badania geotechniczne są niezbędnym krokiem, który poprzedza budowę, niezależnie od tego czy na działce ma stanąć dom czy też budynek na użytek publiczny. Wydaje się, że wykonywać można je tylko wtedy, gdy pogoda dopisuje, jednak nie jest to do końca prawdą. Bowiem analizę geotechniczną gruntu przeprowadza się także zimą – jakie są wady i zalety tego rozwiązania?
Po co wykonuje się badania gruntu
Badania gruntu wykonuje się przed rozpoczęciem budowy, żeby określić specyfikę gleby, na której stanie budynek. Ma to znaczenie przede wszystkim w przypadku tych elementów konstrukcji, które znajdują się najbliżej podłoża, na przykład piwnic i garaży podziemnych. Wyniki analizy wpływają też na dobór izolacji, projektowanie fundamentów oraz ewentualne zastosowanie wzmocnień w konstrukcji domu. Jeśli ekspertyza wykaże duże zróżnicowanie podłoża parceli, warto kierować się tymi informacjami przy wyborze miejsca, w którym wkrótce stanie budynek.
Wady badań geotechnicznych zimą
Przy intensywnych opadach śniegu czy też silnym wietrze praca w terenie nie jest łatwa dla specjalisty, który przeprowadza ekspertyzę. Jednak nie to jest największym utrudnieniem w przeprowadzaniu badań geotechnicznych zimą, bowiem ujemne temperatury i zmarznięta ziemia wpływają też na jakość samego procesu pobierania próbki spod powierzchni. O ile termometr wskazujący zaledwie kilka stopni poniżej zera nie będzie stanowił przeszkody, to już utrzymujące się przez dłuższy czas mrozy mogą być poważnym utrudnieniem, ponieważ grunt zamarza wtedy nawet do 1 metra w głąb. Przekłada się to na konieczność wykonania jeszcze głębszego odwiertu w trudnych warunkach, gdyż twarda, zlodowaciała ziemia stawia opór drążącemu wiertłu. Dodatkowo pobrane do analizy próbki zamarzają bardzo szybko, jeszcze zanim geolog zdąży je ocenić.
Zalety badań geotechnicznych zimą
Z drugiej strony wykonanie ekspertyzy geotechnicznej w zimie ma też liczne zalety. Ponieważ analiza ta jest wymagana przez prawo, im szybciej się ją przeprowadzi, tym szybciej będzie można rozpocząć budowę. Wykonując ją jeszcze przed nadejściem wiosny, prace na parceli będzie można rozpocząć już w marcu, co daje szanse na doprowadzenie powstającego budynku do stanu surowego w ciągu kilku miesięcy, dzięki czemu unika się zbędnych przestojów i przeciągania budowy, co przecież generuje duże koszty. Poza tym nawet podczas najbardziej surowych zim ujemna temperatura nie panuje przez cały czas, zdarzają się tygodnie, w których przychodzi chwilowe ocieplenie – jest to idealny moment na przeprowadzenie badań geotechnicznych, tym bardziej, że okres zimowy nie jest gorącym czasem w branży geologicznej, dlatego też nie trzeba wtedy umawiać się ze specjalistą z dużym wyprzedzeniem.
Wbrew pozorom czas od listopada do marca nie musi oznaczać zupełnego przestoju w pracach związanych z rozpoczęciem budowy domu, bowiem właśnie wtedy można zadbać o wydanie niezbędnych pozwoleń i przeprowadzenie odpowiednich badań i testów, których wyniki wpłyną na ostateczny kształt projektu budynku. Oczywiście wiąże się to z kilkoma drobnymi niedogodnościami, jednak tracą one na znaczeniu w porównaniu do zalet przeprowadzenia badań geotechnicznych zimą.