Dlaczego silny wiatr wyrywa drzewa z korzeniami?

drzewa

Ostatnio przez świat przeszło wiele kataklizmów. Wystarczy przypomnieć sobie sierpniowe wichury nad Wielkopolską, zgubne działanie orkanu Ksawery czy huraganu Irma, który okazał się prawdziwą katastrofą dla Stanów Zjednoczonych. O tyle, ile nikogo nie dziwią latające meble ogrodowe czy spadające dachówki, można zastanowić się, dlaczego wiatr wyrywa drzewa z korzeniami?

Jakie szkody może wywołać wiatr?

Wiatr potrafi być bardzo destrukcyjnym żywiołem – przekonują się o tym zwłaszcza mieszkańcy regionów, w których gościł ten o prędkości 100, 200, czy nawet 300 kilometrów na godzinę. Zwykle po nawałnicy krajobraz wygląda bardzo przerażająco – mnóstwo śmieci, mebli czy nawet elementów zabudowy leżących na ulicach. Połamane gałęzie, powalone drzewa, zerwane dachówki lub całe dachy, zniszczone samochody, a nawet stracone ludzkie życia… To siła, z którą nie ma żartów. Mieszkańcy terenów, które doświadczyły zgubnego działania wichury wiedzą, że najbardziej ucierpiały… drzewa. Dlaczego tak się dzieje? Wiatr przy powierzchni ziemi staje się bardziej skondensowany, przez co wieje z o wiele większą siłą niż ten wiejący o kilka metrów wyżej. To właśnie dlatego jest w stanie wyrwać nawet bardzo potężne drzewo wraz z jego korzeniami, które jakby się wydawało jest dobrze osadzone w ziemi.

Od czego zależy kondycja drzew?

Kondycja drzew zależy od wielu czynników. Na pewno gorzej radzą sobie rośliny młode, zwłaszcza jeśli nie posiadają odpowiedniego wsparcia, na przykład w postaci drewnianej konstrukcji. Te może złamać nawet ludzka ręka czy mocniejszy podmuch wiatru. Oprócz tego nie bez znaczenia jest także wiek rośliny, stan jej systemu korzeniowego, a także podłoże, w którym rośnie. Dużo łatwiej jest powalić drzewa chore i spróchniałe niż te, które cieszące się dobrą kondycją.

Zgubne działanie człowieka

Jak to się dzieje, że kiedyś drzewa były dużo bardziej odporne na działanie czynników atmosferycznych? Nie bez znaczenia jest tutaj zgubne działanie człowieka. Ludzie wprowadzają modernizacje, takie jak na przykład nowe drogi, budują kolejne osiedla czy poszerzają chodniki i często nie przejmują się drzewami. Niektóre z nich są po prostu wycinane i przeznaczane na opał. Drzewom można jednak zaszkodzić także w inny sposób – wiele osób planując prace budowlane czy remontowe zapomina o tym, że ta roślina to nie tylko pień i konary, lecz także system korzeniowy – a ten w przypadku wysokiego i starego drzewa może rozgałęziać się na szerokość nawet kilkudziesięciu metrów. To znaczy, że prace na głębokości w takiej odległości od drzewa mogą znacząco osłabić jego korzenie i w efekcie osłabić całą roślinę. Przez to będzie ona dużo mniej stabilna i gorzej zniesie anomalie atmosferyczne.

Jakie gatunki są najbardziej odporne?

Warto zauważyć, iż nie każde drzewo zostaje zniszczone w ten sam sposób. Najczęściej wyrywane z korzeniami są brzozy, lipy drobnolistne, klony zwyczajne, świerki i wierzby białe. Z kolei gatunki takie jak wierzba krucha, jesion wyniosły, topole balsamiczne czy dąb szypułkowy w razie wichury mają połamane pnie, korony czy gałęzie, ale korzeniami wciąż tkwią w glebie. Warto mieć te dane na uwadze, projektując zabudowę miejską i wybierając gatunki, które mają być jej ozdobą, zwłaszcza, gdy znajdują się w pobliżu dróg czy budynków.